PIERWSZE TYDZIEŃ Z HOST RODZINĄ

Jak już wcześniej pisałam zostałam odebrana jako ostatnia przez mojego hosta. Jak wyglądało nasze spotkanie, było niezręcznie, ale potem zaczęliśmy rozmawiać i jakoś się nam udało przetrawać drogę do Darien. Następnie zostałam oprowadzona po domu którego wcześniej nie widziałam. Dowiedziałam się że dom jest nowy i oni sami przeprowadzili się do niego rok wcześniej. Dom jest ogromny i przepięknie urządzony. Mamy nawet własną siłownię :). Potem miałam 30 minut dla siebie, a więc się rozpakowałam i przyjechała ich au pair z dziewczynką. Pierwsze wrażanie było niesamowite ja lekko zdenerwowana i ona też. Następnie wsiadamy w samochód i jedziemy po chłopca i na obiad na powitalno/pożegnalną kolację. Ich au pair następnego dnia wieczorem wyjeżdżała na travel month. I właśnie wtedy poznałam hostkę która była w pracy, niesamowicie miła. Byłam tak zmęczona całym tym dniem i emocjami, że zaraz po powrocie do domu poszłam spać.
W piątek rano miałam obudzić dzieci i pomóc w przygotowaniu lunchu do szkoły. Budziłam się chyba z 5 razy już nad ranem bo bałam się że zaśpię. Co oczywiście się nie wydarzyło. Potem lunch, śniadanie, droga do szkoły i małe zakupy. O 12 przyjechała au pair i pojechałyśmy po dzieci do szkoły i miały playdate z kolegą. Ich au pair bardzo mi pomogła odpowiadała na każde moje pytanie, bo sama wiedziała jak to jest w tej sytuacji. Potem pojechałam samochodem z hostką założyć mi konto w banku. Dzień tak szybko minął że sama nawet nie pamiętam wszystkich szczegółów.
W sobotę były naleśniki na śniadanie i miło spędzony czas z dziećmi. Następnie oni pojechali na zakupy z ja zostałam w domu. Po południu zawiozłyśmy starszego na tenisa a my na szybkie zakupy do molla w którym nie było żadnego drogerii. Gdzie w Polsce jest zawsze minimum 1, ale na szczęście była po drodze i tak kupiłam wszystko co potrzebowałam.
W niedzielę sama już pojechałam do Targetu po kolejne rzeczy i na przejażdżkę po okolicy. Mam niesamowite szczęście, bo w mojej miejscowości są polskie au pair i udało mi się z nimi spotkać właśnie w niedzielę. Potem powrót do domu bo jutro pierwszy dzień pracy.




Widok z mojego okna


 Nie polubiłam się z piankami, czekoladą i herbatnikami


 Pierwsze spotkanie z dziewczynami


Ostatnio tak spędzam wieczory

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.