12 RZECZY KTÓYCH SIĘ NAUCZYŁAM W USA

0 | dodaj

I nadszedł ten długo wyczekiwany przez mnie dzień, a mianowicie moje rocznica przyjazdu do USA. Ciężko mi w to uwierzyć, bo mam wrażenie, że dopiero co wsiadałam do samolotu do Nowego Jorku. Tym razem nie będzie typowego podsumowania a będzie o rzeczach które się nauczyłam podczas tego roku.  Jak wyczytacie ten post to ja opalam się na plaży w Meksyku.

1.     Nie ważne jak jest źle za kilka dni będzie lepiej. Cały czas pamiętam emocje które czułam w czasie i po przyjeździe do nowej rodziny. Wystarczyło kilka dni i wszystko się zmieniło na lepsze.
2.     Warto czerpać radość z małych rzeczy.  Spotkanie z koleżanka której nie widziałeś od dawna, czy kupno czegoś na co zbierało się bardzo długo.
3.     Spokój Cię uratuje. Tak mała rzecz a może wiele zmienić. Spokój ratuje o porankach kiedy młody ma gorszy dzień czy najstarszy ma w nosie czy jem śniadanie czy robię coś innego on musi wyjść do szkoły mimo ze ja mam jeszcze kilka minut do wyjścia.
4.     Podróżowanie.  Zawsze lubiłam odkrywać nowe miejsce, ale tutaj w USA jest to jeszcze lepsze. Mogę pojechać gdzie tylko chce. Myślę Meksyk czemu nie, a może Peru też można pojechać.
5.     Bycie samodzielną/dorosłą/odpowiedzialną.  Jesteśmy zdania tylko na siebie, nikt z rodziny nam nie pomoże. Spóźnisz się gdzieś, będzie to prawdopodobnie twoja wina, nie zrobiłaś prania to tez twoja wina. Uczysz się dostrzegać małe rzeczy które robiła twoja mama dla ciebie w domu, a teraz ty musisz zrobić wszystko samemu.
6.     Nauka oszczędzania. Ja dzięki pobycie w USA wiec, że jeżeli chce coś mieć to musze na to spokojnie poczekać aby to mieć. Dlaczego bo trzeba na to zaoszczędzić. Jeżeli cos jest na mojej liście to prawdopodobnie to sobie kupię.  Bo muszę na to zaoszczędzić
7.     Noszę takie ubrania jakie tylko chce, bo ludzie w Stanach nas nie oceniają. Amerykańskie dzieci potrafią iść do szkoły czy sklepu w kapciach i spodniach od piżamy. Nikt ich nie ocenia po wyglądzie. Ja przez długi czas chodziłam tylko na czarno, dalej się tak ubieram, ale jednak pozwalam sobie na trochę szaleństwa czytaj neutralne kolory.
8.     Nie muszę nosić makijażu, aby czuć się dobrze. Miałam taki moment, że nie wyobrażałam sobie wyjść gdziekolwiek bez makijażu. Nigdy nie miałam trądziku czy innych tego typu rzeczy. Jednak je nie czułam się komfortowo bez niego i musiałam się malować. A teraz nie mam żadnego problemy aby go nie mieć. Nie mam ochoty na make up no make up to tego nie robię. Teraz nie mam z tym żadnego problemu.
9.     Nowy Jorku nigdy mi się nie znudzi. Zawsze znajdę miejsce którego jeszcze nie widziałam.
10. Poczułam jak to jest żyć w USA i obchodzić każde święto. Takie są uroki tego programu, że możemy doświadczyć wielu aspektów amerykańskiego życia.
11. Chodzenie na siłownie to nie obowiązek a przyjemność.  Czasami musze się zmusić aby na nią iść, ale potem poczuje satysfakcje, że na nią poszłam.
12. Bycie szczęśliwą. Wiem co mi sprawia radość i co chcę robić w życiu. A to jest wg mnie najważniejsze.

O PROWADZENIU AUTA W USA.

0 | dodaj


Wydaje się, że zasady prowadzenie samochodu w każdym miejscu na świecie są takie same. Wyjątkiem jest Wielka Brytania, Irlandia Australia, Nowa Zelandia gdzie mamy ruch lewostronny. Jednak w USA występuje kilka wg mnie udogodnień o których chciałam wam dziś powiedzieć.

1.     Większość aut w stanach ma automatyczną skrzynie biegów. Oznacza to z praktyce, że wg nie używa się lewej nogi. Auto odpala się za przy pomocy hamulca. Jest to niezwykle użyteczne udogodnienie i już tez po roku jeżdżenie tylko na automatycznej skrzyni biegów będzie mi bardzo trudno wrócić do manualnej skrzyni biegów. Na skrzyni biegów mamy zatem P – parking, D – jazda,  N – neutral (tej opcji się nie używa i nie wiem po co ona jest) R – cofanie.
2.     Kamerka kiedy jedziemy do tyłu, tej funkcji nie ma każde auto moje akurat maja. i mogę powiedzieć ze wyjeżdżając polegam tylko na kamerce, czy to dobrze czy źle zależy do osoby. Wiem tylko, że gdybym nie miała kamerki w GMC Denali XL było by mi bardzo ciężko bo czasami nie widzę kiedy coś nadjeżdża a kamerka mnie o tym informuje z wyprzedzeniem.
3.     Rzecz która mnie chyba najbardziej zaskoczyła  to możliwość skręcania w lewo na czerwonym świetle. Jednak istnieją wyjątki kiedy tego nie można robię. Wtedy mamy tabliczkę mówiącą, że nie można tego zrobić. Uważam że to rozwiązanie jest mega wygodne bo rozładowuje one korki.
4.     Skrzyżowania są głównie kolizyjne czyli mamy zielone światło w obu kierunkach. Wiec kiedy chcemy skręcić istnieje prawdopodobieństwo, że się to nam nie uda. Tak wiem, że w Polsce takie również istniej jednak tam gdzie ja mieszkam ich prawie w ogóle nie było.
5.     Reguła która powinna zostać zastosowana w Polsce.  W Polsce na skrzyżowaniach mamy znak ustąp i osoby jadę na wprost zawsze jada pierwsze potem te w prawo a na końcu te w lewo. Chodzi mi o zasadę prawej ręki. W praktyce oznacza to, że osoba która przyjechała jako ostatnia może jechać nawet jako pierwsza. A w USA na skrzyżowaniach mamy znak STOP. Więc ten kto dojechał do linii jaki pierwszy jedzie jako pierwszy. Dla wszystkich ta reguła jest bardzo prosta i logiczna.
6.     Polacy maja tendencje do regularnego wyprzedzania się czy to w mieście czy na drodze lokalnej. Robią to nawet wtedy kiedy zasady ruchu drogowego tego zakazuje. A Stanach się nie wyprzedza, nikt tego nierobi.
7.     Amerykanie są bardzo mili dla drugiego kierowcy na drogach lokalnych, ale kiedy wjeżdżają na autostradę staja się innymi osobami. Jeżdżą szybciej niż mogą. Wyprzedzają jak szaleni i cos przez co nie lubię jeździć po autostradach. Chodzi mi o to że kiedy wjeżdżają ze zjazdu na autostradę nie patrzą w lusterka tylko od razu wjeżdżają na kolejny pas.
8.     Autobusy szkolne posiadają również swoje unikalne zasady.  Kiedy autobus zatrzymuje się aby odebrać dziecko z przystanku, otwiera się znak STOP oznacza to, że auta po obu stronach jezdni muszą się zatrzymać. Dlaczego po obu stronach, nigdy nie wiadomo z której strony wyskoczy nam dziecko. U mnie w mieście nie ma autobusów, bo miasto jest za małe ale to w którym wcześniej mieszkałam miało ich bardzo dużo. Więc kiedy zaczyna się zawożenie czy przywożenie dzieci  należy wyjechać wcześniej, bo istnieje prawdopodobieństwo, że będziecie stać.
9.     Pieszy na pasach ma pierwszeństwo, kierowca musi się zatrzymać przed pasami dla pieszego by go puścić. Są dni kiedy nie zdążę dojść do pasów, auta już mi się zatrzymują. Jest to dość bezpieczny sposób, ale zdarzają się że pierwszy nie patrzy tylko wchodzi na pasy bez patrzenia.
10. Nie ma rond, ponieważ sa znaki STOP. Jeżeli już sa to amerykanie nie wiedzą jak po niech jeździć. Skąd to wiem, u mnie w mieście są ronda  i ludzie nie wiedza jak w mnie wjeżdżać. Co powoduje duże zamieszanie.
11. Rozwiązanie z fotokomórkami w Polsce jest genialne. Tutaj potrafię stać przez kilka minut na czerwonym świetle, a z drugiej strony nie jedzie żadne auto. A jak mamy fotokomórkę to automatycznie zmienia ona światło tam gdzie nie jest ono potrzebne.
12. Po mieście jeździ się koło 30 mili – 50km. A na tutaj na autostradzie  można jeździć 40, 50, 55 mil. Nie jest to jakoś bardzo szybko skoro myślimy sobie o jeździe autostradą.  Dlatego wszyscy łamią te przepisy i jeżdżą szybciej.
13. Cos co jest bardzo wygodne a mianowicie kiedy musimy zjechać z autostrady to GPS oraz znaki mówią nam nazwę zjazdu oraz numer zjazdu.  Dlatego kiedy ja jeżdżę to nie patrzę na nazwę zjazdu tylko na numer zjazdu, taka opcja nie rozprasza mnie tak bardzo jak zapamiętanie całej nazwy.
14. W Polsce tankując samochód mamy kilka opcji paliwa jakie możemy wlać do naszego samochodu.  A tutaj jest regular, super, oraz super +, 87, 90, 93.  Mamy również podane rożne ceny paliwa w zależności jaką opcje płatności wybierzemy. Płacenie karta jest droższe. Natomiast stacje benzynowe są samoobsługowe i to my sami wszystko robimy, nie musimy iść do środka aby zapłacić kiedy płacimy kartą.

HIGH LINE czyli podniebny parku w Nowym Jorku

0 | dodaj
Ostatnio wam polecałam miejsca które warto zobaczyć w Nowym Jorku, a dziś postanowiłam opisać wam historie jednego z tych miejsce . Będzie to nowy cykl postów na moim blogu. W planach mam przedstawić wam historie każdego z miejsc z mojej listy. Chciałabym, aby taki post pojawiał sie raz na 2 tygodnie. Mam nadzieję, że ten cykl się wam spodoba.

Nowojorski High Line to jeden z najbardziej nietypowych parków na świecie - powstał na miejscu linii kolejowej i znajduje się ok. 9 m nad ziemią. Bujna roślinność, chodniki z pozostałościami torów kolejowych, strumienie, fontanny z wodą pitną, mobilne leżaki i ławeczki.

Rozlokowany pomiędzy Gansevoort i 34 Aleją, liczy ok. 2,5 km długości i zaledwie kilka metrów szerokości.

HIGH LINE map NYC by Aaron Meshon:

Początki High Line sięgają połowy XIX wieku, kiedy wzdłuż Dziesiątej Alei w przemysłowej części Manhattanu poprowadzono linię kolejową ułatwiającą przepływ towarów między fabrykami i magazynami. Tory krzyżowały się z nowojorskimi ulicami, a ogromna liczba wypadków z pojazdami i pieszymi spowodowała, że 10 Aleję zaczęto nazywać "Aleją Śmierci".

Aby zapobiec niebezpieczeństwom, w 1934 roku wybudowano estakadę, która przebiegała pomiędzy budynkami a czasami przecinała ich wnętrza. Rozwój transportu samochodowego spowodował jednak coraz rzadsze wykorzystanie trasy – ostatni pociąg przejechał w 1980 roku, a opuszczona estakada stała się siedliskiem patologii społecznych.

Odnowienie tej trasy okazało się być genialnym posunięciem ponieważ nie to miejsce nie straciło swojego pierwotnego charakteru.

Całości High Line dopełniają przepiękne widoki na industrialną zabudowę Manhattanu i rzekę Hudson oraz indywidualne inicjatywy nowojorczyków.

Niezwykły park - doskonały przykład przywrócenia opuszczonego miejsca życiu - przyciąga tych wszystkich, którzy w środku zatłoczonego miasta pragną odnaleźć oazę spokoju – podniebny ogród High Line. Jest niezwykle zatłoczony w okresie wakacyjnym, natomiast w zimę moża po nim spacerować bez większego problemu.










 Informacje o historii tego miejsca wzięłam z internetu, natomiast zdjęcia są moją własnością. Jedne zdjęcia są ze lipca a drugie ze stycznia.

MIEJSCA KTÓRE WARTO ZOBACZYĆ W NOWYM JORKU

0 | dodaj

Jak wiadomo Nowy Jork jest bardzo dużym miastem, gdzie nie ważne ile będziemy zawsze zostanie cos czego nie zobaczymy. A jak mamy mało czasu to trzeba się dobrze zorganizować i zobaczyć tylko te wyjątkowe miejsca. Dlatego postanowiłam przygotować listę moich ulubionych miejsce w Nowym Jorku które powinno się zobaczyć.


MANHATTAN:

Times Square – miejsce kultowe, ale bardzo komercyjne jednak warto tam isć aby zobaczyć na własne oczy



Central Park – widok z kamieni idealne miejsce na super zdjęcia oraz na zjedzenie lunchu
Przejść się kolo Empire State Building – trzeba zobaczyć jaki to jest wysoki, oczywiście można pojechać na 106 piętro, ale to jest dość kosztowne


Flat Iron Building – budowla w kształcie żelazka, nie może przejść koło niej obojętnie



Washington Square Park – jest tam pan robiący ogromne bańki mydlane oraz dla pomnika oraz dla różnych występów.




Union Station linia metra – to tutaj była ta ściana z kolorowymi karteczkami, to tutaj możemy zobaczyć super występy czy ludzi bez spodni.

High Line – jedno z moich ulubionych miejsc, jest to park stworzony po  starej linii merta. Byłam w lato i w zimę i oba razy były cudowne



Soho – dzięki tej dzielnicy pokochałam Manhattan, mamy tu duże ilości sklepów i przepiękną architekturę



Top of the Rock – taras widokowy z widokiem na central park, Empire State Building oraz masę innych cudownych rzeczy,



Wyspa Rosvelta - w czasie kiedy kwitną kwiaty wiśni, bo widok jest przecudowny oraz mamy możliwość przejechać się powietrznym tramwajem



Statua Wolności – rejs mi udało się kupić super gropona, ale wiem że można popłynąć za darmo.



BROOKLYN

Brooklyn Bidge – spacer po tym moście, ja polecam z samego rana kiedy nie ma jeszcze tak dużej ilości osób


Dumbo – widok na Brooklyn Bridge, Manhattan Bridge oraz na panoramę Manhatanu



Williamsburg  i Bushwick - za architekturę oraz za cudowen grafiti. Możemy tutaj poczuć zupełnie inna atmosferę Nowego Jorku, nie jest tak zabiegany jak Manhattan.




STYCZEŃ W ZDJĘCIACH

0 | dodaj
Nowy rok zaczęłam bardzo udanie. Udało mi się zwiedzić nie tylko 2 stany ale i zwiedziłam dość dużo Nowego Jorku.  Jednak najważniejszym wydarzeniem była samotna podroż do Waszyngtonu i kupienie biletów na kolejną. Pierwszy miesiąc nowego roku już za nami, ale szybko minął. Wydaj mi się, że jeszcze kilka dni temu byłam na Dumbo oglądając fajerwerki a zaraz będzie kolejny miesiąc.


 1/2 - Nowy rok z widokiem na Manhatan
3 - Sylwestrowo
4 - Nowy rok nowe postanowienia

 

Wycieczka do Waszyngtonu 5 dni przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta USA, jest o niej oddzielny post. tutaj

 1/2 - High line
3 - Dom Carrie Bradshow


1/3 - Schody MET poczułam sie jak Blair Woldorf z Plotkary
2 - Egipska część muzeum MET


1 - Babeczki z Georgetown cupcake, lepsze niż te z Magnolia Bakery
2 - mam chyba problem
3 - wegańskie jedzenie w by Chloe na Soho
4 - Uroocze domki w Georgetown
Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.