WRAŻENIA ZE SZKOLENIA

0 | dodaj
2 dni temu przyjechałam do mojej host rodziny, ale nie o tym będzie dzisiejszy post.

W poniedziałek spakowałam walizki do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko do Warszawy. Przez całą drogę nie czułam tego, że wyjeżdżam. Stres dopadł mnie dopiero w samolocie mając myśli dobrze zrobiłam, czy sobie poradzę oraz julka oszalałaś. Walizka była za ciężka więc musiałam wyjąć kilka rzeczy m.in buty, jesansy i kurtkę skórzaną. Potem już było wporządku, nadeszło czekanie, bo bagaż nadałam o 13 a samolot dopiero o 17. Leciałam z innymi aupair z polski spotkałyśmy się razem poszłyśmy na odprawę. Oczywiście nie obyło się bez przygód bo zamknęłam swoje konto w banku więc nie miałam karty czy zapłacić ponieważ zapomniałam złotówek. Dobrze że miałam 10$ więc je rozmieniłam. Nasz samolot miał godzinne opóźnienie, dobrze że  był to lot bezpośredni. Pamiętam, że jak wyjeżdżałam i okazało się że będę lecieć dreamlinerm to mój tata powiedział ze może pilotować go będzie kapitan Wrona i tak też się okazało. Lot minął mi nawet szybko, obejrzałam jedn film i próbowałam spać, ale nie udało mi się to. Jedzenie było nawet dobre myślałam, że będzie gorsze.  Wylądowaliśmy bardzo szybko potem odprawa z celnikami i nie było kolejki ponieważ w czasie kiedy wylądowaliśmy nie było żadnego innego samolotu. Myślę, że od momentu wylądowanie do momentu spotkania się z kimś z agencji minęło jakieś 45 do 60 minut. O 24 byłyśmy w hotelu szybkie wprowadzenie, klucze do pokoju i spać ;). Byłam taka zmęczona, że od razu poszłam spać. Jednak budziłam się kilka raz ale jakoś dałam radę.
We wtorek był pierwszy dzień szkolenia i wycieczka do Nowego Jorku miałam takie szczęście, że host rodzina zapłaciła mi za wycieczkę, bo gdybym sama miała za nią płacić to byłabym rozczarowana. Większość czasu w autobusie, padał deszcz, było zimno i ciemno. Czy było warto poczuć chodź trochę magii miasta tak.
W środę szkolenie było cały dzień od 8 do 18:30. Na szkoleniu było 130 au pair więc podzieli nas na 2 grupy. Kiedy jedna grupa miała szkolenie z pierwszej pomocy inna miała szkolenie z opieki nad dziećmi.
 Co do szkolenia było ciekawa ale bardzo długie. Dla mnie chyba najgorsze było to siedzenie. Informacji było wiele ale dało się wszystko zrozumieć. Pamiętam jak czytałam na blogach innych dziewczyn, że można było nie iść na szkolenie. Jednak u mnie było to niemożliwe, bo nas liczyły i kiedy kogoś długi czas nie było to się po niego szło. Różnorodność kulturowa była niesamowita były dziewczyny z Australii, Jamajki, Brazyli, Meksyku, Południowej Afryki. Daję duży plus APIA za organizację wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. Ostatniego dnia po lunchu zaczęłam odczuwać zdenerwowanie, że dzieci mnie nie polubią, że oni będą inni niż myślałam że będą. Byłam odbierana ze Stamford i zostałam odebrana jako ostatnia.
 

OSTATNI TYDZIEŃ W POLSCE

0 | dodaj


Miałam zaplanowany tydzień. Kiedy robię pranie, kiedy się pakuję, kiedy jadę zważyć walizkę ale jak to plany pozmieniało się. Ale i tak jest nieźle.  Jest piątek  jestem już spakowana. Nie miałam problemu i zapakowanie się do walizki. Zrobiłam bardzo dużą selekcję i pooddawałam dużo ubrań. Koniec końców nie zostało ich dużo tylko to co lubię. Ale i tak były dodatkowe kilogramy i kilka rzeczy musiałam odjąć. Teraz i tak jest o 2 kg za dużo ale mam nadzieję że przejdę. Przy ważeniu na lotnisku walizka ważyło prawie 27 kg teraz waży 25 chyba nie jest źle. 

W niedzielę była moja impreza pożegnalna. Fajnie było spotkać całą rodzinę w komplecie po raz ostatni.  W poniedziałek pojechałam do Katowic i zrobiłam ostanie zakupy między innymi kupiłam prezent mojej S. We wtorek wszystko posegregowałam i włożyłam do walizki i tak walizka leżała na środku mojego pokoju i czekała jak ją w końcu skończę  pakować. W środę miał być Kraków z kuzynką ale ze względu na pogodę zostałam w domu i pojechałam do babci. W czwartek widziałam się z moją koleżanką Klaudią była kawka i ostatnie rozmowy face to face.  Potem zostanie nam już tylko skype. Piątek czyli dziś. W końcu się spakowałam i ogarnęłam pokój. No i jestem chora. Całą zimę byłam zdrowa i na wyjazd muszę być chora.

Jakie plany na weekend. W sobotę kino a w niedziele obiad z rodzicami i ostatnie pożegnanie z resztą rodziny. Dalej nie mogę uwierzyć że już za 3 dni będę w Nowym Jork

MY BUCKET LIST

0 | dodaj
Wylot coraz bliżej dlatego dziś podzielę się z wami moją bucket list.  Oto lista 50 rzeczy które chciałabym zrobić będąc w stanach.



1. Lot międzykontynentalny – leciałam samolotem tylko 2 razy.  Po raz pierwszy do Egiptu gdy miałam 7 lat i drugi raz do Londynu. Dlatego zawsze chciałam doświadczyć długiego lotu i przyjemności z latania
2. Wejść na Empire State Building i zrobić zdjęcia panoramy przy zachodzie słońca – dla mnie to miejsce jest jedynym z symboli Nowego Jorku. Możliwość zrobienia zdjęć w tym miejscu będzie jak spełnienie jednego z moich marzeń
3. Przejść się po Brooklyn Bridge na drugą stronę miasta i zrobić zdjęcia panoramy NY
4. Zwiedzić i wejść na statuę wolności podobno są straszne kolejni i trzeba długo czekać, aby zarezerwować bilet ale mam nadzieję że mi się uda
5. Wieczorny spacer po Times Square i doświadczenie magii Nowego Jorku nocą. Zobaczenie wszystkich tych bilbordów i ludzi w nocy. To musi być coś niesamowitego
6. Zobaczyć spektakl na Broadwayu może Wicket
7. Obiad w typowej amerykańskiej knajpie
8. Być na amerykańskiej domówce  i pić piwo z czerwonych kubków
9. Niezapomniane 21 urodziny w USA  jako że 15 lipca skończę 21 lat i spędzę je w USA to postanowiłam że będą one niesamowite
10. Iść na mecz bejsbola - nie jestem jakąś wielką fanką sportów grupowych ale na mecz bejsbola muszę iść
11. Święto dziękczynienia – chyba każdemu marzy się spędzić to święto w USA
12. Zobaczyć ocean – i doświadczyć nieskończoności tego miejsca oraz dotknąć wody
13. Odwiedzić uniwersytet Yale i zobaczyć jeden z najsłynniejszych uniwersytetów świata
14. Usiąść na schodach MET  i poczuć się ja jedna z bohaterek Gossip Girl
15. Pobiegać po central parku nie jestem fanką biegania ale spróbuję może akurat mi się spodoba
16. Zwiedzić Boston
17. 4 lipiec na plaży  z ogniskiem, znajomymi i  fajerwerki 
18. Zdjęcie w pod fasolką w Chicago
19. Polecieć do Los Angeles – Nowy Jork będę prawdopodobnie zwiedzać co weekend to Los Angeles musze zobaczyć chociaż raz
20. Wspinaczka do napisu Hollywood
21. Popłynąć statkiem  może tak spędzę swój urlop
22. Przejechać się Route 66 samochód z otwartym dachem , muzyka czego można chcieć więcej
23. Zobaczyć  Wielki Kanion
24. Disneyland na Florydzie -  Disnyland w Paryżu mnie nie zachwycił ale mam nadzieję że z tym będzie inaczej
25. Universal Movie w LA -  jako wielka fanka filmów tego miejsca nie mogło zabraknąć na mojej liście
26. Wodospad Niagara
27. Studiować na amerykańskim uniwersytecie – łatwe do spełnienia bo jeden z wymogów programu i wizy  to właśnie nauka
28. Lot balonem – wschód słońca i to uczcie wysokości jakie wszystko jest małe
29. Odwiedzić San Francisco  i przespacerować się po tym niesamowitym mieście
30. Zakupy w Victoria secret
31. Iść na chińszczyznę w China Town  rzadko jadam chińszczyznę ale ta chętnie spróbuje
32. Wyjść z pociągu na Grand Central i doświadczyć ogromności tego miejsca
33. Odwiedzić Brooklyn ii zrobić to niesamowite zdjęcie z Brooklyn Bridge w oddali
34. Zjeść obiad w polskiej dzielnicy
35. Ugotować host family typowy polski obiad – rzadko gotuję polską kuchnie i sama chciałabym się w niej szkolić i pokazać Host Family moją kulturę
36. Przejechać się żółtą taksówką – symbol NY
37. Zakupy na Black Friday
38. Przebrać się na halloween -  nigdy nie byłam na przebieranej imprezie więc chętnie tego doświadczę
39. Łyżwy pod Rocefeler Center – magia świąt w pigułce
40. Zdjęcie pod nowojorską choinką
41. Przejażdżka nowojorskim metrem -  nigdy nie jechałam metrem więc chętnie spróbuję
42. Run colors – może w końcu zacznę biegać
43. Iść na najlepszą pizzę w Nowym Jorku
44. Zobaczyć super bowl i wszystkie te reklamy które specjalnie na niego powstają
45. Śnieżyca – być zamknięta w domu z książką i herbatą
46. Popływać łódką w Central Parku – ale to musi być romantyczne
47. Dotknąć byka na Wall Street  może zostanę bogata
48. Spacer po plaży w New Hampton – może 4 lipca
49. Spróbować surfingu – zawsze chciałam tego spróbować mam nadziej że warto
50. I najważniejsze być szczęśliwą 

TRAVEL COSMETIC BAG

0 | dodaj
2 lutego pojechałam do Łodzi na koncert Imagine Dragons. Korzystając z okazji postanowiłam pokazać wam moją podróżna kosmetyczkę, ponieważ to samo spakuję ze sobą do Nowego Jorku.


Co znajdzie się w niej znaduje: 
*podkład Bourjois 123 Perfect
*puder z gąbeczką Bell 2 skin matt
*bronzer, róż, rozświetlacz Wibo 3 step to perfect face
*tusz Rimmel Extra 3D Lash
*cienie My Secter Natural Eyes
*szminka Bourjois Velvett Matt nr. 7
*4 pędzle do różu, bronzera i 2 do oczu

Oczywiście że mogę zmniejszyć to liczbę i może tak nawet zrobię, ale jeszcze nie zdecydowałam. Chodzi o to, że ja lubię się malować i lubię nosić makijaż. Oczywiście mam takie dni kiedy go nie mam na przykład wtedy kiedy jestem cały dzień w domu albo kiedy po prostu nie chce mi się malować. Jednak to nie zmienia faktu że ja to po prostu to lubię.

 


Update: Mam już bilet. Bardzo się zdziwiłam ponieważ dostałam go 19 dni przed wyjazdem. A podobno dostaje się go na 10 dni przed wylotem. Tak więc lecę 22 lutego o 16:55 Polskimi Liniami Lotniczymi z 5 innych dziewczyn. 
Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.