Dynie zrobione przez moje host dzieci, host mame oraz mnie. |
Kolejny miesiąc za mną. Jestem w
USA 9 miesięcy, ten czas niesamowicie szybko płynie. Dostałam papiery od
agencji o locie powrotnym do polski. Jednak czy je wypełniłam będę dalej
trzymać w tajemnicy. Ten miesiąc był innym, od poprzednich, ponieważ po raz pierwszy
pojechałam do nowego Jorku sama oraz po prawie 6 miesiącach w bronxville
poznałam jakieś aupair z którymi chce spędzać czas. Przeżyłam swój pierwszy
Halloween, a teraz szykuje się do Święto Dziękczynienia. To było jedno ze świat
na które wyczekiwałam od kiedy przyleciałam do USA.
Lista
prezentów świątecznych jest już gotowa kilka prezentów udało mi się kupić. A
resztę kupie na początku grudnia. Moja HM poprosiła mnie o listy rzeczy które
chciałabym odstać na święta. Dla podpowiedzi planuje wstawić rzeczy w rożnym
przedziale cenowym. Nie chce wstawiać tylko drogich rzeczy, ale tez jakieś małe
i drobne bo, w świętach nie chodzi o dawanie ale o celebrowanie.
Miałam
gdzieś wylecieć na sylwestra, ale ceny biletów są tak wysokie ze postanawiałam
zostać w Bronxville i pojadę gdzieś
tutaj blisko. Planuj go spędzić z dziewczyna poznana u mnie w mieście. Teraz
musimy ustalić gdzie i co robimy.
W USA była
przepiękna jesień jednak pogoda diametralnie się zmieniła i z 15C zrobiło się 2C. Był nawet pierwszy śnieg,
szybko stopniał ale jednak.
Udało mi również zapisać na
kolejny kurs weekendowy gdzie uda mi się wyrobić wszystkie potrzebne mi godziny
co mnie bardzo cieszy. Niestety musiałam dopłacać z własnych na ten kurs polowe
kwoty. Tym razem zdecydowałam się na Interpersonal Communication, mam nadzieje
ze kurs będzie warty poświęconego mu czasu.
Nie mogę uwierzyć ze następnie podsumowanie
pojawi się 2 dni przed Wigilia, będzie to moja pierwsza wigilia spędzona
samotnie w sensie z dala od mojej rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz